17 maja to bardzo dobry dzień na założenie takiego tematu, albowiem Trent obchodzi dzisiaj 48. urodziny (HB!).
Znacie? Kochacie? Cudny, boski i wspaniały lider mojego ulubionego zespołu - Nine Inch Nails. Części społeczeństwa (to do Ciebie, W. ) znany głównie jako "ojciec" sukcesu pana Mansona. Ich drogi trochę się rozeszły, a szkoda, bo miałabym fajną szwagierkę, czy jak tam się nazywa tę część rodziny.
Trent Reznor to mój drugi mąż. Podobnie jak pierwszy, nigdy się o tym nie dowiedział, ale "w związku" jesteśmy mniej więcej od 10 lat. Przez ten czas zdążył strasznie narozrabiać - zawiesił działalność Nine Inch Nails, wziął ślub z transwestytką Mariqueen M., rozmnożył się, założył nowy zespół How To Destroy Angels i zdziadział. Ale miał też sukcesy - największym jest chyba zdobycie w 2011 roku Złotego Globu i Oscara za muzykę do filmu "The Social Network". Chociaż mnie bardziej ucieszyła wizyta NIN w Polsce w 2009. Nawet nie śmiałam o tym marzyć, zastanawiałam się czy kiedyś uda mi się pojechać do Niemiec na jakiś festiwal, na którym wystąpi NIN. Niespodzianka i radość były tym większe, że bilety były za półdarmo. 2 godziny Trenta na żywo kosztowały w pierwszej kategorii 150 zł. Plus dojazd do Poznania

Edit 20.05.2013: a jednak nie jest zdziadziały świeże zdjęcie z fb, inne będą później

Ostatnio edytowany przez ars (20-05-13 21:39:38)